Prowadzenie biegu Great North Run dla NRAS
Blog Geoffa Westa
*Scratch rekordu* Tak, to ja. Pewnie zastanawiacie się, jak znalazłem się w takiej sytuacji. Dorastając, nigdy nie byłem wielkim biegaczem. Pomimo tego, że od 6 roku życia jestem zapalonym piłkarzem i ogólnie mam ogromny apetyt na sport, studia z pewnością odcisnęły na mnie swoje piętno. Po ukończeniu studiów, zdobyciu pierwszej „porządnej” pracy i uświadomieniu sobie, że mój piwny brzuch wymknął się spod kontroli, postanowiłem wrzucić bieg i sprawdzić swoje umiejętności, zapisując się na Półmaraton w Reading. Niektórzy mogą nazwać to „naiwnością”, ja prawdopodobnie skłaniałbym się bardziej w stronę „głupoty” , ale trening się zaczął… potem się zatrzymał . Potem zacząłem od nowa, na miesiąc przed wydarzeniem. Sam wyścig? Cóż, prawdopodobnie domyślasz się, jak to wyglądało na zdjęciu!
Przejdźmy szybko do roku 2020. Jestem pewien, że wszyscy wiedzą, że był to szczególnie trudny czas dla wszystkich. Dzięki połączeniu wyczerpującej psychicznie izolacji, utraty pracy i niezdrowej obsesji na punkcie Call Of Duty, wiedziałem, że muszę dokonać zmiany. Podobnie jak wielu ludzi, aby wypełnić swój czas, codziennie chodziłem na spacery. Chodzenie zmieniło się w bieganie i zanim się zorientowałem, kilka razy w tygodniu biegałem na dystansie 5 km i byłem w najlepszej formie w swoim życiu.
Kiedy więc w zeszłym roku zacząłem pracować w NRAS, szansa na udział w biegu Great North Run w szczytnym celu była zbyt dobra, aby ją przepuścić. Będąc wieloletnim fanem Newcastle United, zawsze czułem sympatię do Północnego Wschodu. Kiedy dorastałem, pamiętam długie podróże autostradą M1, aby odwiedzić rodzinę, bieganie między filarami na Gray Street i omijanie mew Quayside w drodze do St. James' Park. Mając w głowie niepowodzenie mojej poprzedniej próby i myśl, że w tym roku skończę 30 lat, wiedziałem, że przygotowanie będzie kluczowe.
Najpierw zakładam Strava . Chociaż śledzenie swoich biegów może być nieco zniechęcające, a pierwsza para może nie pójść zgodnie z planem, osobiście zauważyłem, że obserwowanie moich postępów naprawdę dodaje pewności siebie. Będziesz zaskoczony, jak szybko poprawi się Twoja ogólna sprawność, szczególnie w ciągu pierwszych kilku miesięcy!
To prowadzi mnie do następnego kroku, czyli skonfigurowania strony darowizn w Enthuse . Jako oficjalny partner wszystkich „Wielkich Biegów” utworzenie strony jest niezwykle proste. Możesz także połączyć się ze swoją stroną Strava, aby darczyńcy mogli monitorować Twoje postępy podczas treningu.
W końcu sięgnąłem po przydatną aplikację o nazwie Run With Hal . W ten sposób powstaje spersonalizowany plan treningowy dostosowany do każdego wydarzenia. Niezależnie od tego, czy jest to bieg na 5 km, 10 km, czy pełny maraton. Działa to zarówno w przypadku zupełnie początkujących, jak i zaawansowanych biegaczy, więc jeśli zastanawiasz się nad wyzwaniem w podobny sposób, jest to świetne miejsce na rozpoczęcie!
Prace od podstaw zostały wykonane – zapraszamy do montażu treningu!
Moje następne kilka miesięcy składało się z biegów od 3 do 5 km na poziomie podstawowym, zanim przeszedłem do długiego, 12-tygodniowego planu treningowego. Były to głównie 3 biegi w środku tygodnia i 1 dłuższy weekendowy bieg, powoli zwiększając przebieg do dystansu wyścigu, a następnie zmniejszając dystans, aby oszczędzić nogi bliżej samego wydarzenia. Nie będę kłamać, że było łatwo, zwłaszcza przy 40-stopniowych upałach w lipcu, ale wrzesień nadszedł szybko.
Towarzyszyło mi dwóch moich przyjaciół, którzy obudzili mnie waleniem do drzwi po tym, jak spędziłem poprzednią noc na uroczystej kolacji NRAS . Szybka drzemka, kilka postojów i kilka wątpliwych wyborów muzycznych później, mijaliśmy Anioła Północy i zmierzaliśmy do Newcastle. Na szczęście udało mi się zarezerwować piękny Airbnb tuż przy nabrzeżu – jednak radzę sprawdzić bardzo wcześnie , czy planujesz bieg, ponieważ do czasu rezerwacji nie było zbyt wielu wolnych miejsc!
Więc nadszedł ten dzień, zjadłem trochę owsianki na wolno uwalniające się węglowodany i udałem się na wyścig. Bez mojej wiedzy moi przyjaciele podstępnie stworzyli mój znak o długości 3 stóp działanie utykając moją poprzednią próbę półmaratonu, co zostało mi ujawnione tuż przed udaniem się na linię startu – dobrze zagrane, Josh!
Wyścig rozpoczął się na północ od centrum miasta, obok Exhibition Park. Kiedy znalazłem się w zwarciu z biegaczami, wszystko stało się bardzo realne. Po kilku poprawkach w playliście i częstym przepychaniu się do przodu wraz z publicznością, kolejki do linii startu zaczęły się otwierać i w mgnieniu oka wystartowaliśmy. Atmosfera była wspaniała, gdy przemierzaliśmy centrum miasta, przy każdym przejściu podziemnym słyszeliśmy okrzyki: „Oggy, oggy, oggy!” zarówno od biegaczy, jak i widzów.
Około 4 km minąłem moich przyjaciół, którzy trzymali niesławny znak i zasypywali mnie słowami zachęty, a następnie udali się do najbardziej kultowej części wyścigu, mostu Tyne. To był jeden z najbardziej surrealistycznych momentów w moim życiu. Przebiegając przez tak charakterystyczny punkt orientacyjny na północnym wschodzie, wraz z tysiącami ludzi, jak grzmiał przez głośniki miejscowy chłopak Sam Fender – nigdy nie czułem takiej dumy z bycia związanym z miastem.
Weszliśmy do Gateshead, każdy krok stawał się coraz trudniejszy. To tutaj naprawdę poczułam, że biegam razem z 60 000 innych osób, ponieważ biegaczy było zdecydowanie więcej! Jednak lokalne wsparcie było niesamowite, oferując niezliczoną ilość słodyczy, przekąsek i innych gadżetów, abyśmy wszyscy mogli działać.
Kiedy jechaliśmy do South Tyneside, naprawdę to poczułem. Walczyłem z skurczami i przekomarzaniem się fanów Sunderlandu, którzy najwyraźniej zauważyli moje spodenki Newcastle. Udałem się do Marsden Beach i wzdłuż wybrzeża w kierunku South Shields – prosto do domu. Miejscowi naprawdę pojawili się tutaj, a ławki w stylu trybun i sceny na ostatnim kilometrze trasy były wypełnione ludźmi dopingującymi aż do mety. Przekroczyłem metę z czasem 2:46 i miałem dość! Udało się zebrać 828 funtów dla NRAS , co było możliwe wyłącznie dzięki darowiznom od rodziny, przyjaciół i współpracowników. Dziękuję, wszyscy jesteście absolutnymi legendami!
Czy zrobiłbym kolejny półmaraton? Prawdopodobnie nie. Ale przynajmniej obraz mety był tym razem lepszy!
Czujesz się zainspirowany i chcesz dołączyć do zespołu NRAS podczas kolejnego wyzwania? Sprawdź naszą stronę wydarzeń i zapisz się na nadchodzące biegi, wyzwania i wydarzenia. Alternatywnie, daj nam znać o swoich własnych wydarzeniach związanych ze zbiórką pieniędzy na Facebooku , Twitterze i Instagramie – i śledź nas we wszystkich sprawach związanych z RA.