Moje podróże z reumatoidalnym zapaleniem stawów

Mam 57 lat, jestem już zdecydowanie za stary na tego typu wybryki i z trudem chodzę bez swojej laski, ale jeszcze mnie nie pokonano. Zadziwiające, jak łatwo jest podróżować z kilkoma strzykawkami i skrzynką narkotyków. Potrzebujesz tylko odrobiny stanowczości i determinacji, a świat stanie przed tobą otworem.  

Po raz pierwszy zdiagnozowano u mnie RZS 24 lata temu. Pamiętam, że podczas rozmowy dotyczącej diagnozy mój lekarz patrzył na mnie bardzo zaniepokojony i nieco niezręczny. Nie był to jakiś wielki moment C, ale najwyraźniej poczuł się bardzo niekomfortowo z tą wiadomością.  

Podziękowałem mu i zapytałem co dalej, gdzie jest lekarstwo? „Żadnych skutecznych rozwiązań” – oznajmił – „ale zapewnimy ci całe wsparcie, jakiego potrzebujesz”. Z tą zachętą wyszedłem, nie wiedząc, w jaką podróż się wyruszam. Niedawno wyszłam za mąż, prowadziłam własną firmę i miałam sztywną kostkę. Było się czym martwić?  

Mój stan szybko się pogorszył i rozpocząłem terapię lekami przeciwbólowymi i sterydami. Wszystko było trochę niezdarne i szybko zdałem sobie sprawę, że RA i ja musimy dojść do porozumienia i to na moich warunkach. Nowe leki, które szybko stawały się dostępne, miały być tylko częścią rozwiązania.  

Strzał z dystansu Chrisa Willsa na koniu

Wczesne TNF zrobiły ogromną różnicę, ale nadal czułem się zakładnikiem choroby, która nie miała prawa przejąć kontroli nad moim życiem. Potrzebowałem odrobiny fizjologicznej wojny z bestią (RZS).  

Nigdy nie byłem typem osoby, która chodziła pobiegać; Wolałem wziąć taksówkę, ale zdecydowałem się zająć się jazdą konną z żoną. Ćwiczenia z końmi innych ludzi zadziałały jako antidotum na moją chorobę i udowodniły mi, że mogę być aktywny, chociaż koń jest najbardziej aktywny. Jedno doprowadziło do drugiego i w tym momencie mieliśmy już dwie urocze córki, które w pewnym sensie także jeździły konno.  

Podróżowaliśmy z rodziną do kilku ciekawych miejsc, ale gdy mój stan się pogorszył, pomysł chodzenia na wakacjach stał się nie do utrzymania. Wzrosła moja żądza rodzinnych przygód i nie zamierzałem bić zesztywniałymi i opuchniętymi stawami. Pomysł, żebyśmy mogli podróżować konno do odległych miejsc, zakorzenił się i rozpoczęliśmy wiele przygód w Europie Wschodniej, jeżdżąc na lokalnych koniach przez pasma górskie. Najpierw były Karpaty, potem Bałkany, Kaukaz i wreszcie Himalaje. Dzięki transportowi konnemu mogłem podróżować z rodziną do fascynujących miejsc i poznawać odległe społeczności, jednocześnie pokonując potencjalne ograniczenia RZS.  

Te podróże nie były pozbawione atrakcji. Jadąc po Gruzji podczas wojny z Rosją w 2008 roku, znaleźliśmy się w strefie działań wojennych. W 2009 roku złapałem w Chinach chorobę legionistów, co okazało się interesujące. Kilka trudnych chwil, ale wszystkie napędzane moją determinacją, aby nie dać się pokonać RZS i żyć pełnią życia.  

Tego lata moja żona i ja po raz kolejny pojechaliśmy do Gruzji w pobliżu granicy z Czeczenią. Pojechaliśmy w góry, aby zatrzymać się u pasterzy azerbejdżańskich i dowiedzieć się, jak robią owczy ser. Zadanie to zostało wcześniej pominięte przez tłumacza z południowej Ukrainy, który pomylił krowy z owcami!  

Mam 57 lat, jestem już zdecydowanie za stary na tego typu wybryki i z trudem chodzę bez swojej laski, ale jeszcze mnie nie pokonano. Zadziwiające, jak łatwo jest podróżować z kilkoma strzykawkami i skrzynką narkotyków. Potrzebujesz tylko odrobiny stanowczości i determinacji, a świat stanie przed tobą otworem. Dla mnie RA było katalizatorem przygód z moją rodziną, wprowadzając całą masę nieprawdopodobnych spotkań z wodzami plemiennymi pokornym pasterzom na zboczu góry. Siła pozytywnego myślenia sprawiła, że ​​RA zna swoje miejsce i dzięki temu mogę czerpać z życia jak najwięcej, pomimo odrobiny bólu po drodze.  

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o naszych rodzinnych przygodach, skorzystaj z linków do wielu blogów, które napisałem na temat niektórych naszych miejsc docelowych. Nie wszystkie nasze podróże zostały udokumentowane, ale możesz zainspirować się do zrobienia czegoś podobnego, pomimo RZS.

http://travelsintusheti.blogspot.co.uk 

http://travelsinmacahel.blogspot.co.uk 

 http://travelsinyunnan.blogspot.co.uk