Richard Welsh – rzemieślnik i muzyk

Richard Welsh rozmawia z NRAS o swojej miłości do muzyki i wyzwaniach, jakie niesie ze sobą RZS. 

Richard Welsh gra na gitarze – instrumenty o krzywych rękach

Sally Wright (przeprowadzająca wywiad): 

Po raz pierwszy natknąłem się na Richarda dzięki artykułowi, który przesłała mi Ailsa. Mój brief; „Czy możesz go wyśledzić, to byłaby naprawdę interesująca historia, mieszka w Durham”. Jasne , że powiedziałem, jednak wkrótce dowiedziałem się, że chociaż Richard rzeczywiście mieszkał w Durham, było to Durham w Karolinie Północnej w USA! 

Siła mediów społecznościowych zwyciężyła i po serii e-maili i wiadomości na Facebooku Richard bardzo uprzejmie zgodził się, żebym zadzwonił do niego na rozmowę kwalifikacyjną. 

Dzień dobry Richard, jak się masz, ale co ważniejsze, jaka jest pogoda w Karolinie Północnej? (Jesteśmy Brytyjczykami i jest to oczywiście pierwsze i najważniejsze pytanie, które należy zadać na początku każdej rozmowy kwalifikacyjnej!!). 

Dziękuję, jest miło, trochę wilgotno przy 70 stopniach, ale naprawdę miło jak na tę porę roku. 

Dziękuję, że zgodziłeś się na tę rozmowę , Richard. Naprawdę doceniam Twój czas. Czy możesz mi opowiedzieć trochę o swoim RZS, kiedy zdiagnozowano u Ciebie chorobę i jak to było u Ciebie? 

Jasne, miałam 33 lata, zdiagnozowano mnie w 1993 roku, ale nie wiedziałam, co to jest. Pracowałem wtedy jako generalny wykonawca (budowlany i stolarski), myślałem, że jak będę to ignorował wystarczająco długo, to zniknie. Miałem drobne problemy ze stawami, problemy z symetrią, puchły mi ręce, ale zrzucałem to na zmęczenie podczas pracy. Zostawiłem go na około 6 miesięcy i zanim poszedłem do lekarza, byłem w dość złym stanie, był naprawdę agresywny, a moje dłonie, kolana i stopy uległy dużym uszkodzeniom. W głębi duszy myślałem, że to artretyzm; moje stawy były duże, czerwone i spuchnięte. Pojechałem na narty z przyjaciółmi i wtedy to naprawdę się zaczęło; moje stopy były bardzo obolałe i naprawdę nie pamiętam następnego miesiąca, bardzo mnie bolało – ledwo mogłem wstać z łóżka. Ponieważ zostawiałem to tak długo, dotarcie do lekarza zajęło trochę czasu, ponieważ w okolicy nie było zbyt wielu reumatologów.  

Jakie więc wsparcie było dla Ciebie w tym momencie? 

No cóż, miałem szczęście, byłem żonaty od dwóch lat i żona w dużym stopniu się mną zajmowała; reszta mojej rodziny była około 250 mil stąd. Za moją opiekę odpowiedzialna była głównie moja żona Leah.  

Richard Welsh – Instrumenty na krzywe dłonie

To zajęło około 6 tygodni by dostać się na umówiony termin i poszedłem prosto dalej do metotreksatu , który był wtedy prawie eksperymentalny, ale nie mogłem tego tolerować, oni próbowali Plaquenil, ale który nie był skuteczny którykolwiek. Byłem na wysokim poziomie Prednison. To nie był dobry moment, był bardzo agresywny i myślę, że gdybym poszła wcześniej do Doktora, oszczędziłabym sobie wielu kłopotów. Musiałem przejść wiele operacji, aby wymienić i połączyć różne rzeczy; wymiana kolan, operacja ręki, sztuczne kostki, oczyszczanie łokci, to wszystko trwało ponad 10 lat, zanim wszystko zaczęło się stabilizować.  

więc się u Ciebie zmieniło (w zakresie leczenia)? 

Enbrel. To naprawdę zmieniło wszystko dla mnie. Ale to był inny okres. Zawsze byłam niezależna i jako mężczyzna nie lubimy prosić o pomoc. Byłem przygnębiony, ale moja żona naprawdę mnie wspierała. Pracowałem jeszcze przez 7 lat, a w 2003 roku zostałem zarejestrowany jako niepełnosprawny.  

O czym wtedy myślałeś? 

Tak, to był dla mnie naprawdę trudny czas. Zawsze byłam dość samowystarczalna, wiesz, my, mężczyźni, nie lubimy prosić o pomoc. Pogodzenie się z tym zajęło mi około 10 lat, więc przez te 10 lat popadałem w depresję, ale moja żona naprawdę bardzo mi pomogła. Jej kariera zaczęła się już wtedy rozwijać i po 7 latach przerwy w pracy musiałam z niej zrezygnować. Brak pracy naprawdę pomógł mi nauczyć się z tym żyć. Zredukowało to mnóstwo presji. Mam szczęście, że dobrze wyszłam za mąż! Moja żona była w stanie utrzymać nas oboje.  

A co z adaptacjami i kompromisami, na które musiałeś pójść? 

Byłem pracującym muzykiem, gitarzystą i po 5 latach nie mogłem już grać na gitarze. Kiedy stałem się „niepełnosprawny”, zacząłem grać na gitarze typu lap zwanej Dobro. W zasadzie zdecydowałem, że muzyka nie będzie częścią mojego życia w taki sposób, w jakim była, więc nauka gry na Dobro była dla mnie prawdziwym krokiem naprzód. Odzyskanie części moich umiejętności stolarskich i wykonanie tych instrumentów naprawdę pomogło – to małe zwycięstwa! Musiałam nauczyć się nie mieć takiej twardej głowy i słuchać swojego ciała, kiedy na mnie krzyczy. Mam duży problem ze zmęczeniem, ale jestem drzemiąca  

Jakie byłyby Twoje największe wyzwania? 

Na początku największym problemem, jaki miałem, było moje nastawienie; Byłam z tego powodu tak przygnębiona, że ​​musiałam odbudować swój mentalny obraz siebie i ponownie zdecydować, jakie są moje mocne strony. Wiesz, że masz taki obraz siebie, a gdy cierpisz na przewlekłą chorobę, musisz odbudować obraz mentalny, który będzie pasował do twojej nowej sytuacji. Brak możliwości grania muzyki był trudny, byłem też dość wysportowany, więc porzucenie tego wszystkiego i próba utrzymania formy była trudna. Mam jednak szczęście z metabolizmem, ale lekarz już na początku powiedział: „Uważaj na wagę i nie pal”.  

Opowiedz mi o instrumentach Crooked Hand. 

Richard Welsh – instrumenty krzywych rąk, gitara

To były moje urodziny, przeglądałem internet i znalazłem stronę, na której budowano instrumenty z pudełek po cygarach. Tak się złożyło, że miałem warsztat i pomyślałem: „Dałbym sobie radę”. Szybko stało się to nałogiem, ale był to sposób na odzyskanie umiejętności stolarskich. Miałem dużo czasu na rękach!  

Jest dużo szlifowania i piłowania, ale zmodyfikowałem kilka narzędzi, które ułatwiają mi trzymanie, ponieważ moje ręce są dość kiepskie. Zajmuje mi to dużo czasu, ale jest OK. Najpierw zacząłem kupować pudełka po cygarach w sklepie z cygarami w Wilmington w Karolinie Północnej i wszystkie były ładne, nowe i czyste, ale po mniej więcej roku zacząłem kupować na eBayu stare, używane i vintage, trochę droższe, ale o wiele więcej charakteru. Starsze pudełka po cygarach są tak dobrze wykonane, naprawdę mocne i robią przyzwoite rezonatory, ale ja używam starych puszek po ciastkach lub puszek po cukierkach. Trudno powiedzieć, skąd czerpię inspirację, ale trudno teraz przejść obok antykwariatu! Patrzę na pojemnik, a on zawoła mnie: „Chcę być banjo”!  

Mniej więcej pierwszych 20, które zrobiłem, nie nadawało się do gry na instrumencie, ale te, które teraz tworzę, są całkiem wykonalne, zwłaszcza ukulele i gitary 4-strunowe. 

więc o rękojeści/ podstrunnicy – ​​jak nazywasz rękojeść gitary? 

Och, masz na myśli rękę na górze? Tak, więc zrobiłem formę mojej lewej ręki – jak dotąd zrobiłem to na dwóch. Jeden z nich to kontrabas, który zrobiłem ze zbiornika paliwa, był to pierwszy duży instrument, jaki zrobiłem, a formę na górze główki wykorzystałem z alginianu. Położyłem też jednego na wiolonczeli. Na mniejszych instrumentach inkrustuję małą rzeźbę mojej dłoni w drewnie.  

Wykonanie instrumentu zajmuje mi około 30 godzin. Zwykle buduję 2-3 na raz, co zajmuje mi około 2-3 tygodni.  

Więc jak teraz się czujesz? 

Mój RA jest teraz bardzo pod kontrolą; Mam do czynienia ze starymi uszkodzeniami, moimi problemami jest zwykle zapalenie ścięgien prawego nadgarstka i ramienia; Musiałem stać się oburęczny z powodu uszkodzeń. Jestem dość mobilna i większość ludzi nawet nie zauważa, że ​​mam RZS, dopóki nie zobaczą moich rąk.  

Gdybyś mógł spojrzeć wstecz na siebie z młodości, jakiej rady byś udzielił? 

Cóż, z pewnością powiedziałbym: „pójdź do lekarza tak szybko, jak to możliwe!”. W takim razie postaraj się nie martwić zbytnio tym, jak zmieni się Twoje życie. Twoje życie i tak się zmieni wraz z wiekiem, każdy ma swoje problemy zdrowotne. Próbuję nie rozwodzić się zbytnio nad moim RA. Mam tendencję do życia chwilą. Stres jest najgorszą rzeczą. Całe szczęście, że nie mam się już czym martwić. Dzięki mojej żonie mogę robić te rzeczy. Leah naprawdę mnie wspierała i jestem za to naprawdę wdzięczny.  

Czy mówienie jest ważną częścią Twojego RA? 

Tak to jest. Większość moich znajomych wie, że mam RZS, a moi przyjaciele-muzycy będą nosić za mnie mój sprzęt. Zawsze wiedzą, że próbuję robić rzeczy, których nie powinienem robić, i moja żona też to robi, więc starają się powstrzymać mnie od zrobienia sobie krzywdy. Istnieje cienka granica pomiędzy pchaniem się bez wyrządzania sobie krzywdy.  

Czy szczerze mówisz o tym, co czujesz? 

Postaram się być. Staram się nie okłamywać siebie ani przyjaciół/rodziny, a to może być trudne. Nie poddawaj się swojemu RA; być aktywnym. Codziennie staram się przejść milę i to jedyne ćwiczenia, jakie wykonuję. Zmuszam się do wstania i wyjścia, serce zaczyna mi bić szybciej. Ważne jest, aby pozostać aktywnym i nie przesadzać. Dojście do punktu, w którym nie dało się mnie pokonać, zajęło mi 10 lat.  

Co dalej, jesteś planistą, umiesz planować? 

Tak naprawdę nie planuję zbyt wiele; chcielibyśmy podróżować, nie mamy dzieci, więc nie wydajemy niczyich pieniędzy na studia! Nie jestem osobą, która stawia sobie wielkie cele; Mam tendencję do życia z dnia na dzień.  

Richard nie ma strony internetowej, ale możesz obejrzeć jego instrumenty na jego stronie na Facebooku 

Instrumenty krzywych rąk – strona na Facebooku