Światowy Dzień Sztuki 2023 – Święto artystów z naszej społeczności RA i JIA

Blog Anity Dowdle

Sztuka i terapia sztuką mogą znacznie poprawić nastrój i obniżyć poziom bólu i lęku. Dlatego też w ten Światowy Dzień Sztuki chcemy uczcić artystów z naszych społeczności RA i JIA i podzielić się niektórymi ich pracami, a także kilkoma słowami od nich na temat tego, jak tworzenie sztuki pomaga im radzić sobie ze swoją chorobą.

Rebeka Allan

Grafika: „Take it All” (2023), olej na płótnie, 50x50cm, „In a Bind” (2022), olej na płótnie, 50x50cm i „Oddech życia” (2022), olej na płótnie, 50x50cm

Kiedy zostałeś zdiagnozowany? 

Zdiagnozowano mnie zimą 2001 roku, kiedy miałem 25 lat. Robiłem tytuł magistra ekonomii stosowanej i finansów i trudno mi było uczęszczać na zajęcia. Budziłem się o 10:00 i nie mogłem zasnąć o 14:00, a zasypiałem o 15:00. Któregoś dnia obudziłam się z tak wielkim bólem całego ciała, że ​​ledwo mogłam się poruszać. Wtedy zdałam sobie sprawę, że muszę jak najszybciej udać się do lekarza, bo coś jest bardzo nie tak. Natychmiast zrobił kilka badań krwi i powiedział mi, że mam zarówno niedoczynność tarczycy Hashimoto, jak i reumatoidalne zapalenie stawów.  

Co przyciągnęło Cię do sztuki? 

Zawsze lubiłam rysować i malować, ale nigdy nie było to czymś poważnym. Kiedy urodziłam córkę i rzuciłam pracę, próbowałam zostać niezależną pisarką, ale po pewnym czasie ręce zaczęły mi drętwieć i odczuwałam ciągły ból, więc wróciłam do metotreksatu, co powodowało ciągłe nudności i zmęczenie. Wtedy zdecydowałem, że nadal mogę próbować wyrazić swoje myśli i pomysły poprzez malarstwo. Szybko zdałem sobie sprawę, że nie boli mnie to ani rąk, ani ramion, ani żadnego innego stawu i że sprawiało mi to przyjemność, robiąc to w pełnym wymiarze godzin.  

W jaki sposób Twoja sztuka pomogła w leczeniu RZS/MIZS?

Jest to zajęcie bezstresowe i jestem wdzięczny, że znalazłem się w sytuacji, która pozwala mi w pełni zanurzyć się w malarstwie i przeprowadzić tyle badań, ile chcę.
Poświęcam także czas na ćwiczenia, ponieważ w przeciwnym razie moja postawa malarska powodowałaby bóle pleców i ramion, co mogłoby potencjalnie spowodować zaostrzenie reumatoidalnego zapalenia stawów. Zauważyłam też, że im więcej maluję, tym więcej mam pomysłów, co malować. Moja pracownia artystyczna jest w domu i mogę wszystko robić we własnym tempie. Jeśli poczuję się zmęczony, mogę się zdrzemnąć i nikt mi nie będzie mówił, co mam robić. Od 2014 roku jestem w remisji i nie przyjmuję leków, trzymam kciuki.

Więcej prac Rebeki można znaleźć tutaj:

Lyannę Darby

Kiedy zostałeś zdiagnozowany? 

20 lat temu zdiagnozowano u mnie RZS.

Co przyciągnęło Cię do sztuki? 

Pociągnęła mnie sztuka, ponieważ mogłam uczyć się we własnym tempie, brać udział w lekcjach online i odpoczywać.

W jaki sposób Twoja sztuka pomogła w leczeniu RZS/MIZS?

W dni, w których nie czuję się najlepiej, mogę spróbować rysować lub mogę wyjść i zająć się innym dniem. To takie osiągnięcie. Spójrz na moje zdjęcia i ciesz się. Sztuka relaksuje, całkowicie zatracasz się w chwili i zapominasz o wszystkim.  

To ogromnie pomogło mojemu zdrowiu psychicznemu. Czuję, że osiągnęłam tak wiele przez półtora roku rysowania. Robiłem zdjęcia dla rodziny i przyjaciół i to dla nich ogromna radość, że mogą otrzymać niespodziankę w postaci swoich wspaniałych zwierząt. Który sprawia, że ​​jestem szczęśliwy.

Krystyna Potter

Kiedy zostałeś zdiagnozowany? 

W 2016 roku, w wieku 26 lat, zdiagnozowano u mnie RZS. Zawsze uwielbiałem rękodzieło i pracę rękami, ale zawsze pracowałem na stanowiskach związanych z administracją biurową i zarządzaniem projektami.

Co przyciągnęło Cię do sztuki? 

Przez pierwsze lata pandemii musiałam się chronić ze względu na leki, które brałam. Pracowałam w domu, wykonując pracę, w którą się wplątałam, i czułam się całkowicie nieszczęśliwa. Zawsze chciałem zmienić karierę w coś bardziej kreatywnego i skorzystałem z okazji, aby rozpocząć szkolenie na różnych stanowiskach, aby sprawdzić, czy moje RA jest kompatybilne z czymkolwiek innym.

W jaki sposób Twoja sztuka pomogła w leczeniu RZS/MIZS?

Florystyka była zbyt zimna i wymagała zbyt dużej siły chwytu i zręczności przez długi czas. Oprawianie zdjęć było podobnie zbyt wymagające dla mojej ręki. Chłosta krzesełkiem okazała się jednak idealna. Jeśli puścisz pasmo, nie rozwinie się ono. Jeśli musisz przerwać i odpocząć lub masz zaostrzenie i nie możesz pracować przez tydzień, możesz po prostu wznowić od miejsca, w którym przerwałeś. Buduje siłę i zręczność w moich rękach, a moje ramiona i łokcie są znacznie mniej problematyczne niż kiedyś. A jest to umiejętność, na którą jest zapotrzebowanie. Mam teraz własną firmę zajmującą się naprawą mebli (Nimble Norfolk) i jestem o wiele szczęśliwszy.

Więcej prac Christiny można znaleźć tutaj:

Megan Bennett

Kiedy zostałeś zdiagnozowany? 

W 2007 roku, gdy miałem 20 miesięcy, zdiagnozowano u mnie MIZS, ale po raz pierwszy zachorowałem w wieku 18 miesięcy – obecnie mam 17 lat.

Co przyciągnęło Cię do sztuki? 

Moja babcia wciągnęła mnie w robienie na drutach i szycie (co też robię), ale podczas pierwszej kwarantanny w związku z epidemią zobaczyłam wiele projektów szydełkowych i zdecydowałam się spróbować i okazało się, że było to naprawdę zabawne i dość uspokajające.

W jaki sposób Twoja sztuka pomogła w leczeniu RA/MIZS?

Pomaga mi to w przypadku moich palców, ponieważ MIZS wpływa na ich ruch i siłę. Buduje to również moją pewność siebie, ponieważ przez całe moje życie było wiele rzeczy, których nie mogłem zrobić z powodu MIZS i wiele rzeczy, które przegapiłem z przyjaciółmi, ale mogę to zrobić i tworzyć niesamowite projekty.

Megan znajdziesz na Instagramie: @_wingsandwool_

Luiza Grey

Kiedy zostałeś zdiagnozowany? 

W wieku 4 lat zdiagnozowano u mnie MIZS, obecnie mam 42 lata. 

Co przyciągnęło Cię do sztuki? 

Zawsze interesowałem się sztuką, ale naturalnie skierowałem się bardziej w stronę rzemiosła i tworzenia różnych rzeczy. Dorastałam w otoczeniu rzemieślników, ponieważ zarówno moja mama, jak i babcia były zapalonymi dziewiarkami, a ja uczyłam się od nich w wieku około 7/8 lat. Studiowałam sztukę zarówno na poziomie GCSE, jak i A Level, a jako nauczyciel w szkole podstawowej lubię dzielić się tym z innymi.  

W ostatnich latach nauczyłam się szydełkować, korzystając z filmów instruktażowych na YouTube i dosłownie „wciągnęłam się”! Jest to moje zajęcie relaksujące na koniec każdego dnia.

W jaki sposób Twoja sztuka pomogła w leczeniu RZS/MIZS?

Jeśli chodzi o pomoc przy moim MIZS, powiedziałbym, że działa to jak odwrócenie uwagi, ponieważ te powtarzające się, rytmiczne ruchy są czymś, z czym szybko się oswajasz i skupiasz się na następnym oczku/rzędzie/kwadracie itp. Jest to również świetna metoda społeczności rzemieślniczej, często angażuję się w to na Instagramie, uwielbiam oglądać produkty innych osób i inspiracje stojące za ich projektami. Co dziwne, spora część społeczności rzemieślniczej cierpi na różne choroby autoimmunologiczne. Ostatecznie myślę, że nawet gdy mam ciężki dzień, moje rzemiosło pokazuje mi, że jest jeszcze wiele do świętowania i że zawsze można znaleźć piękno, jeśli się go szuka.  

Tania Green

Kiedy zostałeś zdiagnozowany? 

Nazywam się Tanya Green, mam 46 lat i mieszkam w Irlandii Północnej w Belfaście. W styczniu 2009 roku zdiagnozowano u mnie RZS. 

Co przyciągnęło Cię do sztuki? 

Przez całe życie szkicowałam, od najmłodszych lat, tak naprawdę ludzie, którzy znali mnie ze szkoły, wciąż pamiętają mnie jako cichą osobę, która bazgrała po kartkach z tyłu klasy!

W jaki sposób Twoja sztuka pomogła w leczeniu RZS/MIZS?

Od czasu mojej diagnozy stwierdziłem, że trudno jest mi trzymać ołówki, długopisy itp. Nawet moje pisanie naprawdę się zmieniło… więc musiałem zmienić sposób, w jaki szkicuję w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie robiłem i nie miałem odpowiedniej wiedzy. Wtedy właśnie zacząłem zajmować się rysowaniem cyfrowym, ucząc się w miarę upływu czasu. Na początku używałem tylko podstawowego programu Paint na komputerze i myszy komputerowej lub palca na podkładce D laptopa, co było i nadal jest wyzwaniem.   

Zacząłem korzystać z innych programów artystycznych, w miarę upływu czasu ponownie się ucząc, a w zeszłym roku zacząłem używać cyfrowego pióra artystycznego. W przypadku mojego RZS początkowo trochę się obawiałem jego stosowania, ponieważ nie wiedziałem, jak bardzo i w jaki sposób wpłynie to na mój chwyt i poziom bólu. Jednak zdecydowałem się na długopis z grubym uchwytem.

Wciąż mam wczesne szkice z czasów, gdy zaczynałem samouczącą się sztuką cyfrową, i kiedy porównuję je z tym, co robię teraz, wciąż mnie to zadziwia.

Osobiście uważam, że wykonywanie tego rodzaju sztuki naprawdę poprawiło moje umiejętności artystyczne, prawie jak nowe życie od czasu przejścia z jednego medium na drugie, zwłaszcza gdy dowiedziałem się, że mam RZS, które sprawiało, że wszystko i życie w ogóle odczuwałem jakby to się skończyło. 

Prawdopodobnie nie jest to zbyt dobra rzecz do myślenia lub myślenia o sobie, ale dla mnie zmiana mediów artystycznych zmieniła zasady gry.

Mam nadzieję, że moja historia zainspiruje osoby chore na RZS, aby nigdy nie traciły nadziei, a jeśli jedne drzwi się zamkną, zawsze otwierają się inne.

Carmela Nola

Kiedy zostałeś zdiagnozowany? 

Jestem mozaikowcem i artystą intuicyjnym mieszkającym w Wielkiej Brytanii. W 2009 roku zdiagnozowano u mnie RZS.

Co przyciągnęło Cię do sztuki? 

W 2018 roku wziąłem zwolnienie i trochę wolnego, kiedy zacząłem zajęcia plastyczne i zakochałem się w mozaikach.

W jaki sposób Twoja sztuka pomogła w leczeniu RZS/MIZS?

Mozaika dała mi możliwość bycia sobą i odkrywania różnych technik. Doświadczam wolności i podążam własną ścieżką, podczas gdy ból ustępuje. Uważam, że jest to bardzo medytacyjne i kiedy zanurzam się w tym pięknym doświadczeniu, tworzę dzieło sztuki i nie mam ograniczeń w tym, co teraz robię.

Więcej prac Carmeli znajdziesz tutaj:

Czy jesteś artystą chorym na RZS lub MIZS lub po prostu lubisz tworzyć sztukę? Podziel się z nami swoją grafiką na Facebooku , Twitterze lub Instagramie i pamiętaj, aby śledzić nas we wszystkim, co dotyczy RA.

NRAS w 2023 r

  • 0 Zapytania na infolinię
  • 0 Publikacje rozesłane
  • 0 Ludzie dotarli